OD REDAKCJI
Witamy w Nowym Roku ! Zyczymy w nim wszystkim czlonkom naszego Klubu wielu sukcesów
w górach, jaskiniach i w zyciu. Mamy nadzieje, ze podzielicie sie z Informatorem
wiadomosciami o nich. Jezeli odczuwacie wyrazna niechec do dluzszego pisania,
to wystarczy chociaz jedno zdanie do dzialu "w skrócie".
(kj) (ak)
W SKRÓCIE
NOWY PODRĘCZNIK RATOWNICTWA
Po manewrach autoratownictwa opisywanych w ostatnim biuletynie pojawił się pomysł
wydania siłami klubowiczów podręcznika o technikach pomocy poszkodowanemu. Prace
ruszyły z kopyta.
Napisałem tekst, zdjęcia do książki robi Kasia Biernacka. Spotkaliśmy się dwukrotnie
na ściance na Siennickiej na sesjach foto. Pozowali Lama, Fiedor i ja.
W czasie obozu sylwestrowego wybraliśmy się na akcję fotograficzną do jaskini
Kasprowej Niżniej.
Dzięki zaangażowaniu wielu osób wyszły ładne zdjęcia na okładkę. Szczególne
podziękowania należą się Darkowi - przyjacielowi Gosi Barcz (wybacz Darku, zapomniałem
Twojego nazwiska). Zajmuje się on zawodowo oświetlaniem przy produkcji filmów,
reklam i sesji. Jego rady były nieocenione.
Teraz trwa żmudna praca redaktorska, książka jest konsultowana z Agnieszką Gajewską,
Rafałem Kardasiem, Markiem Lorczykiem (SKTJ) i lekarzami TOPRU.
Myślę, że książka ukaże się na początku maja 2002 roku.
Marcin Gala
WYPRAWA JASKINIOWA NA NOWĄ BRYTANIĘ
Od 15 stycznia będziemy brali udział z Tomkiem Fiedorowiczem w wyprawie eksploracyjnej
na Nową Brytanię. Jest to wyspa położona niedaleko Nowej Gwinei. Będziemy działać
w górach Nakanai, nad rzeką Ba.
Wyprawa jest organizowana przez francuską federację jaskiniową, uczestniczy
w niej 12 Francuzów, 2 Australijczyków, 1 Hiszpan, no i my.
W 2001 roku odbyła się tam wyprawa rekonesansowa, która potwierdziła duże możliwości
eksploracyjne i zlokalizowała najbardziej obiecujące otwory jaskiń. Z pewnością
są tam możliwości odkrycia jaskiń dużo głębszych niż tysiąc metrów.
Ekspedycja zadziwia rozmachem (będziemy używać śmigłowców), ale - niestety -
również kosztami. Dlatego chcieliśmy podziękować przy okazji wszystkim kolegom,
którzy kupili od nas cegiełki lub w inny sposób wsparli nasz wyjazd. Zarząd
(nie byłem obecny podczas podejmowania tej decyzji) postanowił wspomóc każdego
z nas dotacją w wysokości 500 zł.
Marcin Gala
SPRAWY KURSOWE
Do kursu rozpoczętego jesienią dołączyła grupa 9 strażaków! Ta wiadomość zelektryzowała
wszystkie kobiety w naszym klubie. Razem z Tomkiem Fiedorowiczem przeprowadziliśmy
serię zajęć z technik poruszania się po linach i z autoratownictwa. Wszyscy
strażacy zajmują się ratownictwem wysokościowym, większość z nich ma spore doświadczenie
jaskiniowe. Kilku posiada powierzchniową Kartę Taternika. Mam nadzieję, że koledzy
zaaklimatyzują się w naszym środowisku.
***
Od 8 lutego rozpoczyna się etap zimowy kursu jaskiniowego. Potrwa on cztery
dni. Z powodu dużej liczby kursantów (ok. 20 osób) prosimy nie przyjeżdżać w
tym terminie na bazę.
Marcin Gala
BABY GÓRĄ !
(tytuł redakcji)
W dniu 30 grudnia 2001 udałyśmy się grupą żeńska do jaskini Zimniej . Powodem
akcji była chęć udowodnienia facetom, że kobieta też potrafi, a przede wszystkim
pragnienie zrzucenia zbędnych świątecznych kilogramów. Jako typowe kobiety zaplanowałyśmy
wszystko perfekcyjnie. Miałyśmy zezwolenia, przerysowane plany oraz żarcie i
picie na 2 dni.
Pierwszych wrażeń dostarczyła nam lawina, jaka zagrodziła ścieżkę spod wyjścia
z jaskini Mroźnej. Po staranowaniu tej przeszkody ruszyłyśmy na podbój. Zostały
dokonane następujące wspiny: Gosia Barcz - pierwszy wyciąg Czarnego Komina i
poręczowanie trawersu Wielkiego Komina ze zjazdem do Chatki, Kasia Barcz - Biały
Komin i super odważna próba na Prożku Burharda (co to za nazwa?) połączona z
efektownym lotem spod ostatniej wpiny, Kasia Biernacka - Beczka w obie strony,
Kasia Okuszko - Prożek z Wantą, druga część Czarnego Komina i Prożek Burharda.
Wrodzone poczucie odpowiedzialności kazało nam zawrócić po wejściu w Korkociąg.
Wyjście nastąpiło samodzielnie o czasie, nic nie pogubiłyśmy, wróciłyśmy całe
i zdrowe ku niezmiernemu szczęściu chłopaków, którzy próbowali wejść do jaskini
Wielkiej Śnieżnej, ale jeden z nich zapomniał rękawiczek i zmarzł...
Taka udana akcja i ruchowa realizacja zapewniły nam cudowne humory na Sylwester,
których nawet depresje frustratów nie były w stanie popsuć.
Kasia Okuszko
PÓŁNOCNA GIEWONTU
W pierwszy dzień Świąt, wraz z Koparką (Robertem Burakiem), udało nam się zrobić
północną ścianę Giewontu drogą Rysuli. Nam zajęło to 8 h, udało się troszkę
pobłądzić, a trudności, które dane było przełoić, to jakieś V, V+ . Trawy dobre.
Na ścianie nazbyt lawiniasto nie było, bo raczej stroma i śnieg się słabo trzyma,
tylko pyłówki się nam nieco naprzykrzały. Za to na zejściu śniegu masa, chyba
lawiniasto - droga ze szczytu, do schroniska na Kondratowej zajęła nam 2,5 h.
Piotr Kępkiewicz
NOWA BAZA TATRZAŃSKA
Od 1 stycznia 2002 roku funkcjonuje "baza numer dwa" - znacznie mniejsza
od "starej", lecz zapewniająca bardziej komfortowe warunki.
Powstała dzięki wysiłkom dwóch osób: Darka Lermera i Jacka Pošepnego.
Nowa baza składa się z pomieszczenia sypialnego, mogącego pomieścić od sześciu
do dziewięciu osób, z kuchni wyposażonej w lodówkę, kuchenkę gazową i węglową
oraz w niezbędne naczynia, a także z łazienki (prysznic) i toalety. Palenie
w kuchni węglowej powoduje automatycznie podgrzewanie wody w bojlerze i ogrzewa
pomieszczenie. Wejście do pomieszczeń oddzielnym wejściem, nie zachodzi więc
konieczność niepokojenia właściciela.
Cena za nocleg - negocjowana - prawdopodobnie ustali się na 14 zł.
Trwają jeszcze prace wykończeniowe. Negocjowana będzie możliwość pozostawiania
depozytów. Do uzgodnienia jest również kwestia nabywania opału do kuchni. Całe
wyposażenie bazy stanowi własność Darka Lermera i Jacka Pošepnego - z nimi należy
uzgadniać pobyt podczas spotkań klubowych lub telefonicznie:
Darek Lermer: tel. domowy 666 84 78, kom. 504 073 582
Jacek Pošepny: 609 685 585
Darek Lermer
WYSPA WIELKANOCNA i ROBINSON
26 grudnia powrócili do kraju ostatni uczestnicy wyprawy jaskiniowej na chilijskie
wyspy Pacyfiku. Wyjazd został zorganizowany przez Komisję Taternictwa Jaskiniowego
PZA i Aeroklub Nowotarski; patronat nad wyprawą objął The Explorers Club. 15-osobową
grupą kierował Andrzej Ciszewski, kierownictwo naukowe piastował prof. Zdzisław
Ryn (były ambasador Polski w Chile).
Nasz Klub reprezentowali: Agnieszka Gajewska i Krzysztof Recielski.
Głównym celem wyjazdu była Wyspa Wielkanocna (Rapa Nui) leżąca w środkowej części
Pacyfiku. We współpracy z Instytutem Badań Wyspy Wielkanocnej Uniwersytetu w
Santiago przeprowadziliśmy interdyscyplinarne badania w różnych częściach wyspy.
Grupa paralotniowa wykonała trudne i niebezpieczne loty nad licznymi stanowiskami
archeologicznymi na wyspie w celu ich fotograficznej dokumentacji potrzebnej
do dalszych badań.
Grupa nurkowa poszukiwała wejść do podwodnych korytarzy jaskiniowych.
Ekipa jaskiniowa prowadziła badania trudnodostępnych otworów w klifach zbocza
wulkanu Puakatiki i skalnych ścianach krateru Rano Raraku ("kamieniołomu",
w którym produkowano "głowy wielkanocne" - moai) oraz jaskiń rozległego
pola lawowego Roiho.
Efektem prac pod wcześniej nie badanych i nie dokumentowanych, choć noszących
ślady wykorzystywania ziemią jest dokumentacja ok. 2 km korytarzy jaskiń i schronisk
skalnych, w większości i zwiedzania. Przeprowadzono prace dokumentacyjne w najdłuższej
obecnie jaskini wyspy Ana Vaiteka o długości ok. 800 m. Liczymy, że zbadane
tylko w niewielkiej części pole lawowe Roiho i jego podwodna kontynuacja przyniesie
jeszcze niejedną niespodziankę jaskiniową.
Drugą część wyprawy spędziliśmy na Wyspie Robinsona Crusoe w archipelagu Juan
Fernandez, położonej 650 km na zachód od wybrzeży Chile na wysokości Valparaiso.
Ta niezwykle ciekawa wyspa, pełna przyrodniczych kontrastów, okazała się zupełnie
pozbawiona jaskiń. Na wyspie znajdują się tylko niewielkie nyże i schroniska
skalne w skałach wulkanicznych i kredzie jeziornej oraz niezwykle duża ilość
jaskiń abrazyjnych w strefie oddziaływania intensywnego przyboju oceanicznego.
Jaskinie te są niezbyt długie, posiadają za to otwory imponujących rozmiarów.
Ostatnią część wyprawy zajął rekonesans na patagońskie wyspy okolic Madre de
Dios i Diego de Almagro, leżące w okolicach 50 stopnia szerokości geograficznej
południowej. Zbudowane są one w dużej części z metamorficznych skał węglanowych,
dzięki czemu staną się, miejmy nadzieje, celem polskiej wyprawy jaskiniowej.
Agnieszka Gajewska, Krzysztof Recielski
"NA RATUNEK"
Piotr Kulbicki i Włodzimierz Rudolf z Rzeszowskiego Klubu Wysokogórskiego przygotowali
tekst protestu do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Komisji Etyki Mediów
na sposób realizacji i emisji w dniu 20 listopada w stacji telewizyjnej TVN
programu "Na ratunek", w którym przedstawiona została akcja wynoszenia
z Jaskini Nad Kotliny zwłok Waldka Muchy, który uległ śmiertelnemu wypadkowi
3 listopada.
W tekście protestu autorzy napisali m.in., że: "Reportaż miał charakter
sensacyjny ponad przyjęte dobre obyczaje, co podkreślał wybór ujęć; leżące na
dnie studni ciało, które potem podczas transportu traktowane było jak przedmiot,
a nie osoba zmarła. Szczególnie drastyczne były kadry z ujęciami wysuniętej
z noszy głowy, która w trakcie manewrów noszami traktowana była w sposób powszechnie
uznany za naruszenie godności zmarłego".
Reportaż uznano za naruszenie godności zmarłego i przekroczenie granic etyki
dziennikarskiej, uznano ponadto, że poprzez swoją treść i formę godzi on w dobre
imię całego środowiska jaskiniowego. Autorzy pisma skierowanego do KRRiT prosili
o zgłoszenie gotowości do podpisania dokumentu poprzez podanie imienia, nazwiska,
adresu i przesłanie tych danych drogą elektroniczną pod adresem: miekinia@ceti.com.pl.
Do listu załączone zostały opinie i komentarze środowiska dotyczące omawianego
wydarzenia.
Co zaskakujące, wynika z nich (według reżysera programu p. Wojciecha Bockenheima),
że program po montażu został przedstawiony do akceptacji TOPR i taką akceptację
uzyskał.
Więcej informacji znajdziecie na stronie speleoklubowej.
(ak)
SPACERY TATRZAŃSKIE (i "PRZYGODY" W POCIĄGU)
Wybrałem się na kilka dni w Tatry, aby dotrzymać towarzystwa rekonwalescentce,
więc siłą rzeczy niemal cały czas pobytu (od 11 do18 listopada) wypełniły mi
spacery: Nosal, Kopieniec, Olczyska, Kasprowy - w zimowej scenerii: szczyty
ledwie przyprószone, ale niżej śniegu jest już całkiem sporo.
Postanowiłem też, tym razem sam, wybrać się na Rysy. Na drodze do Morskiego
Oka leżał śnieg, z powodzeniem można by z powrotem zjechać na nartach. Noc nad
Czarnym Stawem była tak cicha (i gwiaździsta), że płomień świeczki na otwartym
powietrzu nie gasł. Żadnych śladów. Sam przecierałem drogę z takim skutkiem,
że gdy doszedłem do grani, nogi mi się plątały. Odpoczynek niewiele by pomógł,
więc pozostał wycof. To już po raz trzeci - podaję do wiadomości dla własnego
dopingu, bo takie porażki wzmagają upór.
Potem był jeszcze Giewont przez Grzybowiec: ścieżka nadal widoczna, tyle że
szedłem we mgle.
Uwaga! W czasie podróży, mimo pełnego zabezpieczenia drzwi przedziału przed
otwarciem - okradziono nas w pociągu. Złodzieje odcięli gumową uszczelkę dolnej
płyty drzwi z zewnątrz, weszli, wzięli co chcieli i wyszli. Moją żonę obudziło
dopiero zimno.
Właściwie nic nam nie zginęło, łup porzucono w całości, bo złodzieje nie znaleźli
niczego, co miałoby dla nich jakąś wartość.
W drodze powrotnej wybrałem już przedział z inną konstrukcją drzwi - z listwą
mocowana od wewnątrz.
Apel do wszystkich:
Może ktoś wśród swoich znajomych seniorów ma kogoś, kto chciałby łazić po górach
tak jak ja? Proszę o kontakt.
Bogusław Zalewski
PISZĄ O NAS
Magazyn Nurkowanie () z listopada b.r. w kontekście opisów stron o nurkowaniu
jaskiniowym (str. 5 "Nurkowanie w sieci") zamieścił informacje o naszej
klubowej witrynie www .
W tym samym magazynie znajduje się również artykuł o naszej wyprawie do podwodnych
jaskiniach Francji (str. 38).
Andrzej Szerszeń
OGŁOSZENIA
Centrum Wspinania "W Pionie"
OSiR, Warszawa, ul. Nowowiejska 37 B
Wejście 10 zł.
Otwarte:
poniedziałek - piątek - 14.00 - 22.00 (wtorek 14.00 - 19.30),
sobota - niedziela - 12.00 - 22.00
11 metrów wysokości, 13 metrów szerokości, 18 stanowisk asekuracyjnych
drogi o trudnościach od IV do VI.3 "poukładane kolorami"
Zapraszamy
kontakt: 0 601 24 29 23 Stefan , 0 601 988 493 Michał
* * *
Polarowe czapki speleoklubowe,
W drugiej edycji są granatowe,
W górach się w oczy nierzucające,
Przed wzrokiem filanców chroniące.
Andrzej Szerszeń
501-06-16-23
SPROSTOWANIA
Przepraszamy za błędną informacje podaną w poprzednim numerze biuletynu - ścianka
na obozowej kosztuje 15, a nie jak podaliśmy 12 zł. Po prostu dzierżawca ("Kolarz")
nie dał się przekonać do niższej ceny.
INFORMACJE ORGANIZACYJNE SW
Adres:
ul. Żółkiewskiego 5 m. 6
04-305 Warszawa
Tel./fax.: 629 44 72
Speleoklub w internecie:
Internetowa strona klubowa: speleo.icm.edu.pl
adres e-mail: speleo@pingwin.icm.edu.pl
Magazyn klubowy:
Sprzęt można pobierać przy ul. Przy Bażantarni 11 (stacja metra Natolin), w
środy w godz. 19.00 - 20.00, ale tylko po uprzednim zgłoszeniu się do magazyniera
Jacka Kowalskiego tel.: 0 604 399 477 i z opłaconymi na bieżąco składkami.
Spotkania klubowe:
odbywają się w pubie "Baryłka" przy Rynku Mariensztackim. We wtorki
o 18.30 (w sali w podziemiach). Sekcja wspinaczkowa SW spotyka się na ściance
na ul. Obozowej 60 w czwartki po godz. 18.00. Opłata za wejście 15 zł Đ do uregulowania
z dzierżawcą.
Redakcja i teksty (z wyjątkiem osobno sygnowanych): Krystyna Jankowska i Andrzej Kurowski. Skład komputerowy: Krzysztof Jankowski. O nadsyłanie informacji prosimy najlepiej pocztą elektroniczną (lub osobiście) pod adresem andmar@polbox.com lub tel.: 659 43 17 (ak); akaj@poczta.onet.pl lub tel.: 610 86 23 (kj). Nr 2 ukończony